Rosalie.
Rosalie.
Rosalie.
DefJam
Motherlode

Motherlode

Nowa płyta "Motherlode" (CD lub LP) dostępna w sklepach sieci Empik i na www.defjam.pl.

Bio

Jeden z najbardziej aksamitnych polskich głosów, który słychać jednocześnie z okna budynku warszawskiego Grochowa, śródmiejskiego Poznania i… w Berlinie. Chociaż Rosalie. już jakiś czas temu zapuściła korzenie w stolicy, to właśnie w poprzednich miejscach marzyła o tym, żeby zostać piosenkarką. To w Berlinie jako mała dziewczynka przylepiona do magnetofonu słuchała Grace Jones, Prince’a i Niny Simone, i stroiła się przed lustrem. Kiedy podrosła, z coraz większą śmiałością wchodziła w bramę ulicy Święty Marcin i brała udział w rapowych bitwach, których odgłosy wspinały się do okien pobliskich kamienic. Czy w międzyczasie nagrała z mamą podręcznik nauki języka niemieckiego, studiowała turkologię i pracowała z siostrą w biurze Ikei? Owszem i zawsze czuła jedno: już dość, czas wracać na próby, do zespołu – „tam chcę być”. Tak też zatytułowana była jej pierwsza epka „Enuff”. Pomyślała: w Polsce r’n’b jeszcze nie było.

Jedną z najciekawszych rzeczy w twórczości Rosalie. jest fakt, że tworzenie utworu zaczyna od skomponowania melodii. Dopiero później pisze tekst. Ten powstaje na początku w języku angielskim, a dopiero później tłumaczony jest na język polski. Co ciekawe – często nie powtarza się początkowy sens piosenki. To, o co dba artystka to dopasowanie brzmienia polskich do angielskich słów. Rosalie. uważa to za jedno z największych wyzwań, jakie stoi za tworzeniem muzyki soul i r’n’b w Polsce: szelest i ostre brzmienie słów, które mają wygodnie rozsiąść się w miękkiej i pełnej groove’u melodii. Tu nic nie może uwierać!

Nieustępliwie stawia przed sobą kolejne poprzeczki i nie boi się przez nie skakać. Nie boi się też nawet zrzucić ich i zacząć jeszcze raz. Wyrazem tego jest jej trzeci w karierze album „Motherlode”. Popowy „Raj”, drum’n’baseowa „Stracona głowa” czy „Freeze” powstały we współpracy z producentką Chloe Martini. Rosalie. podkreśla, że tworzenie materiału na nową płytę nie byłoby takie samo, gdyby nie miała u boku artystki i przyjaciółki w jednej osobie. Oswaja to strach i dodaje otuchy. Według niej w branży muzycznej wciąż brakuje przestrzeni dla kobiet. Nie chodzi tu bynajmniej o brak miejsc pracy, a umowną przestrzeń, w której każda kobieta czuje się bezpiecznie, aby powiedzieć „wiem to, potrafię to, chcę tego”, bez poczucia bycia obserwowaną i ocenianą.
Rosalie.
Projekt i realizacja: High Five Studio